Rozdział 575 Chciałem po prostu z nią pójść
Wyjął koszulę nocną spod kołdry.
Koszula nocna należała do Tammy. Nie zabrała jej ze sobą. Nadal pachniała jej zapachem. Całą noc spał z jej koszulą nocną w ramionach.
Przytulił jej piżamę, jakby wciąż tu była. Wciągnął jej zapach. Pachniał tak dobrze. Jak Tammy mogła tak dobrze pachnieć?