Rozdział 127 Osobiste rozwiązanie problemu
Myśląc, że Tyson zawsze nie mógł dobrze spać z jej powodu, Celia poczuła się trochę winna. Po chwili namysłu zapytała nieśmiało: „Co powiesz na to, żebyśmy spali w osobnych pokojach przez następne kilka dni? Kochanie, wiem, że ostatnio nie odpoczywałaś. Więc ta metoda byłaby dla ciebie lepsza. Poza tym, skoro zbliża się mój okres, może być dla nas niewygodnie spać razem”.
„To słodki ciężar. Nie przeszkadza mi to. Bardzo lubię spędzać z tobą czas”. Tyson mocno ją trzymał w ramionach, kontynuując: „Poza tym, ja również nie mogę dobrze spać bez ciebie w ramionach. Potrzebujesz, żebym się tobą opiekował podczas okresu. Nie mogę pozwolić, żebyś cierpiała”.
Celia była bez słowa. Na początku była stale zaskakiwana jego słodkimi słówkami, ale teraz całkowicie się do tego przyzwyczaiła i coraz bardziej lubiła słuchać jego słodkich nicków.