Rozdział 306
„Ponieważ od dłuższego czasu nie podoba mu się związek twój i Sereny, jeśli się nie mylę, obawiam się, że dostrzegł wszystkie twoje plany w swoich oczach i nadal udaje, że nic nie wie, a nawet współpracuje z nimi w sposób nieporównywalny, taki właśnie jest ten człowiek. Ze stoickim spokojem, że nigdy nie uderza, dopóki nie nadejdzie idealny moment, musi tylko zastosować małą gorzką sztuczkę, a z łatwością wykorzeni pozycję ciebie, poprzednika, w sercu Sereny, a także wykorzeni mnie jak ukryty kwiat brzoskwini”.
Dłonie i stopy Jacka zrobiły się zimne, gdy nagle przypomniał sobie spojrzenie Sereny, gdy odchodziła, i rzeczywiście było tak, jak powiedział Jordan: już mu nie ufała.
Cóż za Matthew!