Rozdział 255
Melody zażartowała kilka razy, po czym odłożyła słuchawkę, jej twarz natychmiast posmutniała i natychmiast zadzwoniła do Jacka.
Jack siedział przy barze i czuć było od niego alkohol.
Było tam sporo kobiet, które chciały podejść i go poderwać, w końcu Jack był naprawdę przystojny i miał ten swój potargany wygląd, który był bardzo pociągający, jak u szlachcica, który spadł z powierzchni ziemi.