Rozdział 213
„Serena, dziadek wiedział, że się nie zgodzisz, więc poprosił mnie, żebym ci powiedziała, że trzyma w ręku relikwie twojej matki, że twoja matka zostawiła coś jeszcze oprócz bransoletki, nie chcesz wiedzieć?”
Serena tego nie zjadła, kącik jej ust się uniósł, „Rzeczy mojej mamy? Moja mama wyszła za mąż za rodzinę Wilsonów i rzekomo nigdy nie była przez nich lubiana, więc jak rodzina Wilsonów trzymała jej rzeczy, myślisz, że jestem głupia?”
Ken zmarszczył brwi. Miękkość nie jest dobra, twardość też nie jest dobra.