Rozdział 68 Nie tak irytujące
W przeciwieństwie do swojego dotychczas beztroskiego ja, Thomas po prostu uśmiechnął się łagodnie. „Wygląda na to, że nie potrzebujesz chusteczki”.
Isabella pozostała kamienna. „Oczywiście, że nie. Nie płakałam”.
„Myślałem, że będziesz wypłakiwać sobie oczy, jak ostatnio. Przygotowałem nawet dwie chusteczki.” Thomas wyjął drugą chusteczkę z błyskiem w oku.