Rozdział 41 Ostrzegałem ją
Gniew Yan Feifei zapłonął jeszcze mocniej, a uśmiech na jej twarzy stał się wymuszony. „Wiem, w końcu jestem matką Chenchen”.
„Przepraszam na chwilę.” Zmusiła się do uśmiechu i szybko weszła do sąsiedniego pokoju gościnnego.
W pokoju było tak samo monotonnie i zimno jak zawsze.