Rozdział 361
Marina była tą, która kopnęła drzwi. Podeszła do Olivii z gniewnym wyrazem twarzy. Podniosła rękę, zamierzając spoliczkować Olivię.
„ Ty suko, czemu ciągle się tu kręcisz?”
Chris złapał Marinę za rękę. Był nią totalnie rozczarowany. Nie przeszkadzało mu, że nie była błyskotliwa, i nie potrzebował też, żeby była posłuszna. Ale nie powinna być zepsuta.