Rozdział 361
„ Karlu, dokąd zabierasz pana Hayesa?”
„ Nie martw się, Wendy. Przyprowadzam go do pana Hayesa Seniora. Proszę, zostań tutaj i zajmij się dwójką dzieci. Nie pozwól im się włóczyć, okej?” przypomniał Karl.
Sytuacja była zła, biorąc pod uwagę, jak sprawy rozwinęły się do tego momentu. Pocisk niespodziewanie wyzwolił Sebastiana.