Rozdział 212
Złość Sebastiana spowodowała, że Filip i jego żona padli na kolana.
„ Sebastian! Proszę, daj nam jeszcze jedną szansę! Nigdy nie powtórzymy tak głupiego błędu! Nie martw się! Pobiję tego bachora, jak tylko wrócimy do domu! Czy możesz się nad nami zlitować?”
Duet płaszczył się u jego stóp i błagał o przebaczenie.