Rozdział 484 Sarkazm. Kara jest zbyt łagodna.
„Mamo, to... to trochę za dużo”. Greg zmarszczył brwi i powiedział: „Przynajmniej Ollie jest moją córką”.
Teraz, gdy Olivia stała się dobrą pomocnicą Grega, nie wyrzuciłby on tej potężnej córki z domu.
Stara pani White spojrzała na swoją wnuczkę, a Joyce, która przestała płakać, zaczęła znowu zawodzić.