Rozdział 1274 Pomaganie córce
Telefon pochodził od Luciusa, który jasno wyraził swoje intencje. „Twoja córka naraziła interesy innych, biorąc udział w spotkaniu. Rodzina Whitmanów nie zaoferuje jej wsparcia, a ja mam własne plany, jak się z nią jutro rozprawić”.
Słysząc to, Marie zacisnęła pięści. Już dawno wyrosła ze swojej niewinności. „Jak sugerujesz, żebyśmy współpracowali?”
Lucius cicho zaśmiał się słysząc jej odpowiedź; zabrzmiało to tak, jakby zaciągał się papierosem.