Rozdział 1187 Negocjacje biznesowe
Jako syn Albert szybko zauważył spojrzenia mężczyzn. Zmarszczył brwi i spojrzał na Desmonda.
Mówił chłodno, z wyraźnym ostrzeżeniem w głosie: „Panie Clarke, czy nie bierze pan pana Yarwooda na bok, żeby omówić rozwój firmy? Dlaczego pan po prostu stoi?”
Wzrok Wynter również podążył za nim, a jej ciemne oczy były zastraszające.