Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 401
  2. Rozdział 402
  3. Rozdział 403
  4. Rozdział 404
  5. Rozdział 405
  6. Rozdział 406
  7. Rozdział 407
  8. Rozdział 408
  9. Rozdział 409
  10. Rozdział 410
  11. Rozdział 411
  12. Rozdział 412
  13. Rozdział 413
  14. Rozdział 414
  15. Rozdział 415
  16. Rozdział 416
  17. Rozdział 417
  18. Rozdział 418
  19. Rozdział 419
  20. Rozdział 420
  21. Rozdział 421
  22. Rozdział 422
  23. Rozdział 423
  24. Rozdział 424
  25. Rozdział 425
  26. Rozdział 426

Rozdział 100

**Punkt widzenia Sophii**

Moje bose stopy cicho stąpają po korytarzu, otwieram pierwsze drzwi, na jakie natrafię w drodze do kuchni i wzdycham z ulgą, gdy widzę, że to łazienka. Korzystam z toalety, zanim ochlapuję twarz wodą. Ciepło z ognia sprawia, że czuję się zarumieniona. Przykrywam dłoń pod bieżącą wodą, podnoszę ją do ust i piję, chłodna woda łagodzi moje suche gardło, ale to nie wystarcza. Wychodząc z łazienki, przechodzę do kuchni, otwieram trzy szafki, zanim znajduję szklankę i szybko ją napełniam wodą. Po dwóch szklankach wody nadal jest mi za gorąco, a moja głowa jest zamglona od odwodnienia. Wychodzę na zewnątrz, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, ale moja uwaga szybko zwraca się ku postaci w basenie. Plecy pana Collinsa poruszają się, gdy głęboko wciąga powietrze.

„Czy wszystko w porządku, proszę pana?” pytam. Zamiera na moje słowa, ale nie odwraca się, żeby na mnie spojrzeć od razu. Zamierzam zapytać ponownie, gdy w końcu się odwraca i, kurczę, wygląda gorąco. Jego włosy opadają krótkimi, mokrymi pasmami wokół twarzy, a jego naga klatka piersiowa jest w pełni widoczna. Ślinka mi cieknie, gdy wyobrażam sobie, jak to jest przesuwać dłońmi po tej gładkiej skórze i lizać każdą kroplę wody spływającą po jego ciele. Ledwo rejestruję jego słowa, gdy mówi coś o pływaniu. Nie chcąc, by pomyślał, że jestem jakimś zboczeńcem, który go prześladuje, wyjaśniam, że byłam spragniona i potrzebowałam trochę powietrza, zanim mnie odeśle, wracając prosto do swojego pływania. Najwyraźniej nie jest zadowolony, że przeszkodziłam mu w treningu. Zamykam za sobą drzwi i prawie upadam do tyłu, gdy uderza mnie fala zawrotów głowy. Docieram do zlewu i napełniam kolejną szklankę wody, popijam ją i czekam, aż to uczucie minie. Woda w ogóle nie pomaga, zamiast tego gorąco uderza mi w twarz i czuję się słaba, prawie jakbym zaczynała grypę. Groza ogarnia mnie, gdy uświadamiam sobie, co to jest. Muszę dostać się do moich więzów i stąd wyjść. Teraz! Zaczynam się cofać w stronę salonu, gdy fala pożądania uderza mnie tak mocno, że aż boli. Podwajam się z potrzeby i wyrywa mi się szloch. Nie mogąc już w pełni utrzymać własnego ciężaru, padam na kolana i czołgam się w stronę moich więzów. Kolejna fala paraliżującego pożądania mnie ogarnia i upadam na zimną podłogę, pozwalając jej się uspokoić, podczas gdy odpoczywam i zbieram trochę sił. Drzwi, za którymi są moje więzy, są w zasięgu wzroku, ale w tej chwili wydają się tak dalekie. Dlaczego nie przychodzą? Czy nie czują mojego podwyższonego tętna? Przecież powinno ich to ostrzegać, że jestem w niebezpieczeństwie.

تم النسخ بنجاح!