Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 100

**Punkt widzenia Sophii**

Moje bose stopy cicho stąpają po korytarzu, otwieram pierwsze drzwi, na jakie natrafię w drodze do kuchni i wzdycham z ulgą, gdy widzę, że to łazienka. Korzystam z toalety, zanim ochlapuję twarz wodą. Ciepło z ognia sprawia, że czuję się zarumieniona. Przykrywam dłoń pod bieżącą wodą, podnoszę ją do ust i piję, chłodna woda łagodzi moje suche gardło, ale to nie wystarcza. Wychodząc z łazienki, przechodzę do kuchni, otwieram trzy szafki, zanim znajduję szklankę i szybko ją napełniam wodą. Po dwóch szklankach wody nadal jest mi za gorąco, a moja głowa jest zamglona od odwodnienia. Wychodzę na zewnątrz, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, ale moja uwaga szybko zwraca się ku postaci w basenie. Plecy pana Collinsa poruszają się, gdy głęboko wciąga powietrze.

„Czy wszystko w porządku, proszę pana?” pytam. Zamiera na moje słowa, ale nie odwraca się, żeby na mnie spojrzeć od razu. Zamierzam zapytać ponownie, gdy w końcu się odwraca i, kurczę, wygląda gorąco. Jego włosy opadają krótkimi, mokrymi pasmami wokół twarzy, a jego naga klatka piersiowa jest w pełni widoczna. Ślinka mi cieknie, gdy wyobrażam sobie, jak to jest przesuwać dłońmi po tej gładkiej skórze i lizać każdą kroplę wody spływającą po jego ciele. Ledwo rejestruję jego słowa, gdy mówi coś o pływaniu. Nie chcąc, by pomyślał, że jestem jakimś zboczeńcem, który go prześladuje, wyjaśniam, że byłam spragniona i potrzebowałam trochę powietrza, zanim mnie odeśle, wracając prosto do swojego pływania. Najwyraźniej nie jest zadowolony, że przeszkodziłam mu w treningu. Zamykam za sobą drzwi i prawie upadam do tyłu, gdy uderza mnie fala zawrotów głowy. Docieram do zlewu i napełniam kolejną szklankę wody, popijam ją i czekam, aż to uczucie minie. Woda w ogóle nie pomaga, zamiast tego gorąco uderza mi w twarz i czuję się słaba, prawie jakbym zaczynała grypę. Groza ogarnia mnie, gdy uświadamiam sobie, co to jest. Muszę dostać się do moich więzów i stąd wyjść. Teraz! Zaczynam się cofać w stronę salonu, gdy fala pożądania uderza mnie tak mocno, że aż boli. Podwajam się z potrzeby i wyrywa mi się szloch. Nie mogąc już w pełni utrzymać własnego ciężaru, padam na kolana i czołgam się w stronę moich więzów. Kolejna fala paraliżującego pożądania mnie ogarnia i upadam na zimną podłogę, pozwalając jej się uspokoić, podczas gdy odpoczywam i zbieram trochę sił. Drzwi, za którymi są moje więzy, są w zasięgu wzroku, ale w tej chwili wydają się tak dalekie. Dlaczego nie przychodzą? Czy nie czują mojego podwyższonego tętna? Przecież powinno ich to ostrzegać, że jestem w niebezpieczeństwie.

تم النسخ بنجاح!