Rozdział 75
Jej oczy spotkały się z jego, gdy chodziła wokół łóżka, a on mógł dostrzec tam intensywność, intencję, która pasowała do jego własnej. Wślizgnęła się do łóżka, zrzucając prześcieradło z jego własnej postaci, a jej oczy powędrowały w dół, widząc jego kutasa stojącego dumnie i gotowego.
Oblizała usta. „Bardzo miło, Kyle.”
Nie odpowiedział, po prostu ją złapał i pocałował. Usłyszał stłumiony jęk Patricii, gdy jej ramię owinęło się wokół jego głowy, przytrzymując go w miejscu, a jej język wystrzelił mu do ust.