Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1201
  2. Rozdział 1202
  3. Rozdział 1203
  4. Rozdział 1204
  5. Rozdział 1205
  6. Rozdział 1206
  7. Rozdział 1207
  8. Rozdział 1208
  9. Rozdział 1209
  10. Rozdział 1210
  11. Rozdział 1211
  12. Rozdział 1212
  13. Rozdział 1213
  14. Rozdział 1214
  15. Rozdział 1215
  16. Rozdział 1216
  17. Rozdział 1217
  18. Rozdział 1218
  19. Rozdział 1219
  20. Rozdział 1220
  21. Rozdział 1221
  22. Rozdział 1222
  23. Rozdział 1223
  24. Rozdział 1224
  25. Rozdział 1225
  26. Rozdział 1226
  27. Rozdział 1227
  28. Rozdział 1228
  29. Rozdział 1229
  30. Rozdział 1230
  31. Rozdział 1231
  32. Rozdział 1232
  33. Rozdział 1233
  34. Rozdział 1234
  35. Rozdział 1235
  36. Rozdział 1236
  37. Rozdział 1237
  38. Rozdział 1238
  39. Rozdział 1239
  40. Rozdział 1240
  41. Rozdział 1241
  42. Rozdział 1242
  43. Rozdział 1243
  44. Rozdział 1244
  45. Rozdział 1245
  46. Rozdział 1246
  47. Rozdział 1247
  48. Rozdział 1248
  49. Rozdział 1249
  50. Rozdział 1250

Rozdział 7

W pomieszczeniu znajdowały się teraz tylko dwie osoby.

Lucian rozejrzał się dookoła, zanim jego wzrok padł na córkę.

Dziewczynka nadal była zdenerwowana nagłym odejściem Roxanne, więc na widok ojca nie tylko nie czuła żadnego strachu, ale nawet odwróciła się z oburzeniem.

Na twarzy Luciana pojawił się lekki grymas.

Cayden, asystent Luciana, doskonale wiedział, że Estella jest równie tajemnicza i trudna we współpracy, co jej ojciec.

„ Czy wszystko w porządku, pani Estello?”

Dziewczynka tylko na niego spojrzała, po czym gwałtownie się odwróciła.

Cayden obserwował ją. Zauważywszy, że jest cała i zdrowa, westchnął z ulgą i odwrócił się, by złożyć raport szefowi.

Zmrużywszy oczy, Lucian zwrócił się do kobiety siedzącej obok jego córki.

Pierś Madilyn zacisnęła się, gdy spojrzała mu w oczy, a ona potajemnie zacisnęła dłonie, by uspokoić się.

„ Gdzie jest Roxanne?”

Wyraz twarzy Luciana pociemniał, gdy przyjrzał się twarzy Madilyn.

Czy on rzeczywiście wiedział, że to ona?

Madilyn czuła wewnętrzny niepokój, ale jednocześnie ulgę, że jej najlepsza przyjaciółka wyjechała na czas.

Energia tego gościa jest tak nie do zniesienia! Czuję, że mogłabym się udusić.

Kto wie, co by się stało, gdyby Roxanne nadal tu była?

„Nie wiem, o czym mówisz! Kim wy jesteście? Jesteście naprawdę niegrzeczni, że wpadacie bez pukania.”

Ukrywając swoje emocje i dając upust swoim najlepszym zdolnościom aktorskim, Madilyn wzięła dziewczynkę w ramiona, jednocześnie ostrożnie przyglądając się mężczyznom stojącym przed nią.

Zmarszczka między brwiami Luciana pogłębiła się. „To moja córka, którą trzymasz. Czy to ty do mnie zadzwoniłeś?”

Madilyn na chwilę znieruchomiała. „Tak, to ja” – odpowiedziała sztywno.

Lucian patrzył na nią bez wyrazu, po czym uważnie przyglądał się każdemu szczegółowi wnętrza pokoju.

Rzeczywiście brzmi jak kobieta, którą widziałam przez telefon.

Czy ona myśli, że może mnie oszukać?

Poza tym stan tego pokoju wskazuje na oczywistą próbę ukrycia czegoś.

Owszem, na tym stole znajdują się tylko dwa komplety talerzy i sztućców, ale trzy krzesła wyglądają, jakby były przestawiane.

Nie ma mowy, żeby pracownicy Drunken Fairy popełnili taki błąd. Musieli tam siedzieć ludzie, zanim przyszedłem.

Poza tym całe to jedzenie z pewnością nie jest przeznaczone tylko dla kobiety i dziecka.

Rozejrzawszy się dookoła, ponownie spojrzał na Madilyn.

Kobieta nagle poczuła złe przeczucie.

W następnej sekundzie zobaczyła, jak Lucian bierze telefon od swojej asystentki i przesuwa palcem po ekranie, po czym podnosi wzrok na nią.

Wkrótce telefon, który podała jej Roxanne, zaczął dzwonić.

Zaskoczona Madilyn niemal podskoczyła ze strachu, ale szybko się opanowała i spojrzała na telefon na chwilę, zanim go podniosła i odrzuciła połączenie. „Skoro jesteś jej ojcem, możesz zabrać ją ze sobą” – skomentowała, spotykając wzrok mężczyzny.

Następnie pogłaskała dziewczynkę po głowie, położyła ją na ziemi i szturchnęła w stronę Luciana.

Lucian lekko zmarszczył brwi, robiąc dwa kroki do przodu.

Madilyn myślała, że mężczyzna przyjdzie po dziecko, więc chciała westchnąć, gdy nagle usłyszała, że mężczyzna zwraca się do niej sceptycznym tonem.

„ Wydaje się, że masz niezły apetyt, panienko. Pomyśleć, że zamówiłaś cały stół jedzenia tylko dla siebie i małej dziewczynki.”

Mężczyzna zatrzymał się obok stołu, jego słowa zdawały się coś sugerować.

Madilyn zamilkła.

Po chwili wstrzymania oddechu, wymusiła uśmiech. „Mój apetyt nie jest twoim zmartwieniem. Poza tym zamówiłam tyle jedzenia, bo zaprosiłam przyjaciół. Po prostu jeszcze nie dotarli”.

Lucian uniósł brwi. „I zacząłeś kopać zamiast czekać, aż się pojawią?”

Mówiąc to, mężczyzna spoglądał na każdą potrawę na stole.

Madilyn czuła, że zaraz umrze.

Zajęło jej to jeszcze chwilę, żeby się pozbierać, zanim obdarzyła go kolejnym odległym uśmiechem. „Jestem naprawdę blisko z tymi przyjaciółmi, więc nie przeszkadza im, że ja jem pierwsza. Są do tego przyzwyczajeni”.

Nie czekając, aż znów się odezwie, wzięła głęboki oddech. „Słuchaj, panie, znalazłam twoją córkę i uprzejmie cię o tym poinformowałam. Nawet zadbałam o to, żeby nie chodziła głodna. Nic się nie stanie, jeśli mi nie podziękujesz, ale dlaczego przesłuchujesz mnie, jakbym była przestępcą? Co takiego zrobiłam, żeby na to zasłużyć?”

Mimo że jej głos brzmiał oburzenie, w głębi duszy kobieta krzyczała na cały głos.

Proszę przestań zadawać mi pytania.

W tym tempie skończę na wyjawieniu prawdy!

Kto by zniósł obecność tego faceta?

Tymczasem Roxanne czekała na parkingu, trzymając się za ręce i mając po każdej stronie dziecko, podczas gdy w jej wnętrzu narastał niepokój.

Znała Luciana zbyt dobrze, by wiedzieć, że nawet najmniejsza wskazówka wystarczy, by wzbudzić jego podejrzenia.

Ciekawe jak długo Madilyn wytrzyma.

Jeśli nasza przykrywka zostanie zdemaskowana...

Co powinienem zrobić, jeśli tak się stanie?

Kobieta, bez względu na to, jak bardzo się starała, nie potrafiła znaleźć odpowiedzi.

Nagle zacisnęła usta i prychnęła sama do siebie.

Czego ja się w ogóle boję?

Prawdopodobnie nigdy więcej nie będzie chciał mnie widzieć po tym, co mu wtedy zrobiłem.

Nawet gdyby mnie zobaczył, pewnie udawałby, że mnie nie zna, albo po prostu uważałby mnie za coś brzydkiego.

I spójrz na mnie, jak się tak straszę, zanim jeszcze zobaczyłem jego twarz. Serio?

تم النسخ بنجاح!