Rozdział 128
Elara POV
Byłem w ośrodku medycznym przez cały ranek i zbliżała się pora lunchu, nie żebym miał się zatrzymać na lunch. Mieliśmy za dużo do zrobienia.
Sprawdzałam stan każdego pacjenta, by opatrzyć rany i po prostu być dla niego wsparciem, nie chciałam, by ktokolwiek czuł się samotny.