Rozdział 1165
Oczy Noaha zrobiły się czerwone od niewylanych łez. „Matko, przepraszam. Nie mogę cię nawet zaprosić na ślub twojego własnego syna”.
Jego matka zaśmiała się wybaczająco. „Wszystko w porządku, mój drogi synu. Dopóki dobrze ci idzie, jestem szczęśliwa”.
Po chwili milczenia zapytała ponownie: „Powiedz mi, jak nazywa się hotel, w którym odbędzie się twoja ceremonia ślubna?”