Rozdział 495: Jesteśmy idealną parą
Punkt widzenia Charlesa
Gdy opuściłam szpital, pojechałam do kliniki Samanthy. „Charles, jaka miła niespodzianka! Co tu robisz? Właśnie gotuję zupę dla twojej babci”.
Samantha pośpiesznie podeszła do mnie. Fascynacji i uczucia w jej oczach nie dało się ukryć. Samo patrzenie na nią mnie denerwowało. Uważałem Samanthę za delikatną, troskliwą i przyjazną, więc pozwoliłem Caroline się z nią zaprzyjaźnić.