Rozdział 594 Plan Mary (część pierwsza)
Teraz Mary też była zajęta. Po wyjściu Briana, ona też wyszła z domu. W tej chwili czule wtulała się w ramiona mężczyzny, którego oczy były pełne pożądania i zmysłowo szeptała mu do ucha, uwodząc go jak rozpustnica.
„Wilk, powiedz mi po prostu! Zamierzasz mi pomóc czy nie?” Powiedziała wysokim i słodkim głosem, żeby go uwieść, i owinęła ramiona wokół jego szyi jak wąż, a jej oczy błyszczały tym samym pożądaniem.
„Kiedy to robisz, kochanie, jak mogę odmówić? Ale zanim ci pomogę, co z tego będę miał?” powiedział Wolf, a następnie dotknął odsłoniętego ciała Mary. Był naprawdę wilkiem, jak sugerowało jego imię, prawdziwym Lothario.