Rozdział 585 Nie potrzebuję twojej pomocy (część druga)
„Mogę chodzić” – powiedziała Daisy, rzucając spojrzenie na dzielne plecy Edwarda. Była zbyt nieśmiała, by wykonać polecenie Edwarda. Poza tym martwiła się również o ciało Edwarda. Niedawno wyzdrowiał po poważnym urazie. Chociaż Daisy chciała uciec od Edwarda tak szybko, jak to możliwe, nie mogła nie brać pod uwagę jego stanu fizycznego. Miała zwyczaj troszczenia się o niego, bez względu na to, co się między nimi działo.
„Możesz chodzić! Daisy, chcesz mnie zawstydzić do tego stopnia, że nie będzie już odwrotu?” Edward znów się wściekł. Tym razem jednak był zły na siebie. To wszystko przez jego męski szowinizm i arogancję, które sprawiły, że między nim a ukochaną żoną powstał klin. I w końcu zebrał to, co zasiał. Zranił Daisy, kobietę, którą kochał najbardziej, i siebie samego. Jak mógł utrzymać szczęście, skoro Daisy była w tak wielkim nieszczęściu?
Tym razem Daisy nie wyraziła sprzeciwu i wdrapała się na grzbiet Edwarda jak potulny kot. Jej szczupłe ramiona ciasno objęły szyję Edwarda. Teraz byli blisko siebie. Chociaż byli jedynymi ludźmi w tym parku, Daisy nadal się rumieniła z powodu takiej intymności między nimi.