Rozdział 571 Nacisnę spust (część druga)
„Myślisz, że tak łatwo mnie oszukasz? Powiedzmy sobie jasno, jestem Daisy Ouyang, nie Leo Ouyang”. Daisy nagle przestała się śmiać. Pochyliła się i spojrzała prosto w oczy Yakiry. Surowo przerażająca atmosfera gwałtownie wdarła się w przestrzeń wokół Yakiry. Uświadomiła sobie, jak przerażający i nieustępliwy był żołnierz przed nią. W porównaniu z Leo, który właśnie próbował ją zabić, Daisy zaszczepiła w Yakirze intensywny strach przed śmiercią.
„Daisy Ouyang, nie myśl, że będę się ciebie bał, kiedy będziesz mi przystawiał pistolet do głowy. Nie zapominaj, że morderstwo jest niezgodne z prawem. Nawet jeśli jesteś pułkownikiem, nie jesteś ponad prawem”. Yakira mówiła ostro, ale jej drżący głos zdradzał jej pozory nieustraszoności. W rezultacie jej słowa brzmiały nieco śmiesznie.
„Wbrew prawu? Niezupełnie! Ty też kogoś zabiłeś, prawda? To dlaczego nie zostałeś ukarany przez prawo? Więc prawo nie jest wszechmocne. Więc powiedz mi, czy łatwiej mi po prostu cię tu zastrzelić? Czy mam wysłać cię do więzienia, żebyś spędził tam resztę życia?”