Rozdział 443
Brwi Mii powędrowały w górę. „Co sprawiło, że o tym pomyślałaś?”
Opowiedziałem jej o zdjęciu, które straciliśmy w pożarze. Wiedziała, o czym mówię – pokazałem jej je. Powiedziałem jej też o najnowszym e-mailu Conrada. W którym zaproponował, że przekaże mi więcej rodzinnych zdjęć Alexandry i kilka nieokreślonych pamiątek.
„Tak naprawdę nie chodzi o zabranie mu tych fizycznych przedmiotów. Chociaż nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć zdjęcia. Chodzi bardziej o to, że... Alexis i ja nie mamy praktycznie żadnej rodziny. Poza Maxem. I tobą” – dodałam z mrugnięciem.