Rozdział 336
Postawiła stopy na ziemi i powoli zatrzymała ruch bujanego fotela. „Co się dzieje?”
Spojrzałam na Mię. Źle zrozumiała i podskoczyła z podłogi, mówiąc: „Czy mam pozwolić wam dwóm porozmawiać? Mogę iść-”
„Nic ci nie jest, Mia. To i tak niedługo będzie w wiadomościach. Po prostu nie lubię dzielić się takimi wiadomościami. Ale dziś w całym kraju złożono dziesiątki zgłoszeń zaginięć. To jest...”