Rozdział 293
Puściłam jego rękę i przeniosłam wzrok na Maxa. „Mówi prawdę”.
Simon ciężko westchnął. „Więc... czy to znaczy, że mogę już iść?”
Alex wykrztusił pojedynczy śmiech. „Moi ludzie odprowadzą cię teraz z pałacu, tak. Aż do miejskiego więzienia”.