Rozdział 291
Wszyscy troje odwróciliśmy głowy, gdy usłyszeliśmy dźwięk charakterystycznych kroków Maxa. Gdy skręcił za róg i dostrzegł Mię i Tylera, jego oczy zrobiły się okrągłe jak spodki.
„Wszystko w porządku, szefie” – zawołał do niego Tyler. „To nie moja krew. Nie jesteśmy ranni”.
„Co się stało?” Alex przyspieszył i szybko dołączył do naszej grupy.