Rozdział 668
Nina
Enzo i ja skuliliśmy się w blasku lampy w salonie, próbując rozgryźć, jak do cholery mamy odnaleźć i porozmawiać z tą nieuchwytną, zmieniającą kształty istotą, Daphne.
Daphne wyjawiła, że obserwowała nas wystarczająco długo, by wiedzieć wszystko o żółtookim wilku, a coś mi mówiło, że może wiedzieć więcej, niż mówiła. Nasi zwiadowcy nie byli w stanie wytropić dziwnego prześladowcy, ale Daphne...