Rozdział 575
Nina
Słońce dopiero wzeszło, a ja już trzymałem bilet do Mountainview w lekko drżącej dłoni. Za kilka godzin miałem wrócić do nadprzyrodzonego świata. Kto wiedział, co się wydarzy później; słowa wróżki wciąż rozbrzmiewały w mojej głowie, pozostawiając mnie bardziej przerażoną, niż się spodziewałem.
„Uważaj, bo wszystko stracisz” – powiedziała, gdy Enzo i ja pospiesznie odchodziliśmy. Wciąż słyszałem jej głos w głębi głowy, jakby nadal stała tuż obok.