Rozdział 2456
Asher przeszukał każdy zakątek hotelu, ale osoby, za którą tęsknił, nigdzie nie było.
„Ash!” Bella pobiegła za nim z całych sił, chwytając go za sztywne ramię. „Nie panikuj! Pomogę ci znaleźć Arnolda!”
„Nigdzie go nie ma... Nigdzie!” Asher stopniowo wyginał proste plecy, a krople spadały na podłogę, niepewny, czy to pot, czy łzy.