Rozdział 2286
Jedynym momentem, w którym Bella bez wahania zmiękczyła swoje serce, był moment, kiedy była do niego skierowana.
Przystojna twarz Justina zbladła, a jego gwiaździste oczy zamgliły się złożonymi emocjami – były mroczne i sprzeczne.
Z głębokim spojrzeniem Grant pochylił się, by podnieść bukiet z podłogi. Manewrując wózkiem inwalidzkim w stronę stolika kawowego, ostrożnie umieścił lilie w wazonie, jedną po drugiej.