Rozdział 2026
"Ty zwierzęciu... D-daj mi... Daj mi lekarstwo..."
W pomieszczeniu rozległ się głośny huk.
Lance nie mógł już się utrzymać. Ściskając się za klatkę piersiową w agonii, upadł prosto na podłogę, przewracając stolik kawowy.
"Ty zwierzęciu... D-daj mi... Daj mi lekarstwo..."
W pomieszczeniu rozległ się głośny huk.
Lance nie mógł już się utrzymać. Ściskając się za klatkę piersiową w agonii, upadł prosto na podłogę, przewracając stolik kawowy.