Rozdział 1761
Christopher podniósł głos. „Minęło ponad dziesięć lat. Wątpię, żebyś miał dowód, że James umawiał moją matkę z tym rzekomym partnerem”.
„To dlatego, że to ja zadzwoniłam do twojej matki i namówiłam ją, żeby się z nim spotkała”. Drżenie w głosie Astrid wynikało albo z nienawiści do Jamesa, albo ze strachu o Christophera. „Charles był ze mną, kiedy dzwoniłam. Szkoda, że już go nie ma, więc nie może być twoim świadkiem.
„Ale to w porządku, bo przygotowałam plan B. Zrobiłam zdjęcie, kiedy ochroniarz pomógł twojej oszołomionej matce wejść do pokoju. Zdjęcie jest zapisane na starym telefonie w dolnej szufladzie mojego pokoju. Możesz włączyć telefon, jeśli znajdziesz ładowarkę.