Rozdział 215 Znaj swoje miejsce
Shelly, stojąc przed sklepem, słuchała słów Lary, a jej oczy zrobiły się czerwone.
„Panna Walker traktuje mnie naprawdę dobrze” – pomyślała Shelly.
„Lara, nie znasz swojego miejsca? Dlaczego pomagasz obcym?” Samantha nie mogła powstrzymać się od wyciągnięcia ręki i wskazania na Larę. „Myślisz, że jesteś mężatką, więc rodzina Walkerów nie ma już z tobą nic wspólnego? Nie dałaś nam żadnej ceny za pannę młodą, kiedy wychodziłaś za mąż, a nawet nie pomagałaś w domu swojego brata. Nie chodzi o to, że twój brat nie ma pracy, nie pozwalasz mu nawet pracować w swoim sklepie? Nie wiesz, czyja to rodzina? Czy traktujesz tę dziewczynę czy swojego brata jak rodzinę?”