Rozdział 277 Może to lepiej
W chwili, gdy Edgar otworzył drzwi, jego wzrok padł na Jean, która stała przy oknie. Śniadanie było nietknięte.
Właśnie gdy miał coś powiedzieć, ona się odwróciła. Gdy go zobaczyła, od razu była zaskoczona.
„ Edgar!” Była mile zaskoczona, ale jednocześnie zdenerwowana. „Dlaczego mi nie powiedziałeś, że wróciłeś? Myślałam, że jesteś na mnie zły po naszym ostatnim spotkaniu!”