Rozdział 228 Bezwstydny
„ W takim razie ty…” Farra zaczął mówić, ale został przerwany przez Edgara. „Nie obchodzi mnie to.” Powiedział i opuścił szpitalny pokój. Korytarz był cichy i słychać było tylko ciche tykanie zegara.
Farra zacisnęła usta i westchnęła. „Benny, najpierw chodźmy zapytać doktora Roffe o stan Jean.” Zaczęła iść, ale Ben nie poszedł za nią.
„ Chodźmy. Nie chcesz zobaczyć Jean?” Dobrze znała swojego syna. Tylko ze względu na Jean Eyer przejął rodzinny interes, więc Farra wiedziała, że nie może puścić Jean.