Rozdział 207 Naprawdę masz tupet
Jean mogła oddychać dopiero, gdy ją puścił. Złapała oddech i zaczęła gwałtownie łapczywie wciągać powietrze. Zanim zdołała się uspokoić, mężczyzna lekkomyślnie ją odepchnął.
W kąciku ust Jean widniała mała rana w miejscu pocałunku.
Gdy podniosła wzrok, twarz Edgara była ponura i zimna.