Rozdział 118
Murray nie urodził się wczoraj. Kiedy wybuchł dramat z Roseanne, pomyślał, że to możliwe. Zażądał więc natychmiastowego pokazania nagrania.
W końcu uznali to za przypadek. Rekin, zbiornik tlenu i wszystko inne było tylko zbiegiem okoliczności.
Corley zmarszczył brwi. „Posłuchaj mnie…