Rozdział 297 297
Widząc nagłe milczenie Króla Alfy Larry'ego, słowa Donny rozbrzmiały w powietrzu, a jej głos był przepełniony determinacją. „Pradziadku, odmawiam pozostania bezsilnym dziedzicem, na zawsze chronionym przez innych”.
Król Alfa Larry zrozumiał słuszność argumentów Donny, lecz mimo to na jego twarzy malowały się głębokie zmarszczki spowodowane troską.
„Donna, jesteś jeszcze młoda, nieświadoma czyhających niebezpieczeństw, które czyhają w tym zdradzieckim świecie. Naprawdę zrozumiesz dopiero, gdy nabędziesz trochę mądrości z wiekiem”, odpowiedział Alpha King Larry, mając nadzieję, że zmieni jej zdanie.