Rozdział 264 264
Nelly spojrzała na ekran z poważnym wyrazem twarzy i wstrzymanym oddechem, jej wilcze instynkty były w stanie najwyższej gotowości. Tajemniczy symbol wyrył się w jej umyśle, znak organizacji, która wzbudzała strach w sercach wszystkich, którzy stanęli na jej drodze. Zwróciła się do Sama, swojego towarzysza wilkołaka, szukając odpowiedzi.
„Widziałem kiedyś ten wzór tatuażu, kiedy byłem na misji w Zaeworze kilka lat temu” – odpowiedział Sam, a jego głos zabarwił się niepokojem. „To powinien być symbol organizacji. Ta organizacja jest bardzo tajemnicza. Nie wiem, co dokładnie robią, ale słyszałem od miejscowych, że członkowie tej organizacji zabijali innych bez litości. Gdziekolwiek postawili stopę, ginęli ludzie. Nie traktują ludzkiego życia jak równego sobie. Co najważniejsze, wydaje się, że otrzymują ochronę od lokalnego rządu. Więc nie są łobuzami, są tacy jak my”.
Nelly zmrużyła oczy na jego odpowiedź, jej wilcze spojrzenie przebiło się przez ciemność. Elementy układanki zaczęły do siebie pasować w jej umyśle, rzucając cień wątpliwości i żalu. Zaewora? Tajemnicza organizacja? Nie łotrzyki!! Jeśli ten projekt jest symbolem organizacji, to czy Ojciec był jej częścią?