Rozdział 368 Pragnienie
Oczy Marca rozszerzyły się ze zdziwienia, gdy siedział nieruchomo.
Delikatny dotyk ust Loraine był niczym sen, który sprawił, że nie odważył się poruszyć ani jednym mięśniem. Ale gdy tylko ich usta się spotkały, ona się zatrzymała. Odsunęła się, a na jej twarzy rozlał się szeroki uśmiech.
Marco pozostał nieruchomy, wpatrując się w Loraine niczym niebezpieczny drapieżnik, gotowy do skoku.