Rozdział 1287 Szef kuchni Odom był moim mentorem
Arogancja Caroline była namacalna, a jej sugestia jasna: te dania cieszyły nawet rodzinę królewską Eplistanu. Jakie prawo miała Loraine, by je krytykować, skoro nie była członkiem rodziny królewskiej ani nawet obywatelem Eplistanu? Jakie miała prawo przemawiać przed księżniczką, udając, że rozumie, o czym ona mówi?
Pan K zachowywał się łagodnie. Uśmiechnął się i zapytał: „Pani Torres, czy nie jest pani zadowolona z dań, które zamówiłem?”
Loraine odpowiedziała z lekkim uśmiechem: „Samo danie jest w porządku, ale zawodzi kulinarne wykonanie szefa kuchni”.