Rozdział 1227 Rozczulające i troskliwe gesty Marca
Loraine była zaskoczona słowami Marca. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę z jego obecności, a gdy się do niego odwróciła, jej wyraz twarzy wyrażał zaskoczenie i konsternację.
Szybko zebrała się w sobie, zdobyła się na uśmiech i powiedziała: „Czy nie powinieneś kontynuować imprezy z Jorge i resztą? Minęło sporo czasu, odkąd się wszyscy spotkaliście”.
Marco poczuł głębokie ukłucie winy, widząc jej reakcję. Zdał sobie sprawę, że nie była tak spokojna, jak się wydawała, kiedy wychodziła wcześniej.