Rozdział 609
Po tym strasznym spotkaniu potrzebowałem trochę przestrzeni do namysłu. Nicholas, który opuścił pokój ze mną, nie chciał mnie zostawić samego.
„Nie możesz ich słuchać, Piper” – powiedział. „Oni po prostu próbują tobą manipulować”.
„Może” – zgodziłem się. To była wyraźna możliwość, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak miły był dla mnie Król. Ale jego słowa miały pewną wartość. Co jeśli mój wybór wpłynął na morale ludzi, a tym samym na wynik wojny? Nie chciałem być tak bezczelny, by zakładać, że tylko ja mogę mieć na to wpływ, ale...