Rozdział 535
Słowa Juliana odebrały mi mowę i przez długi moment nic nie powiedziałem. Wydawał się zadowolony, pozwalając słowom trwać, i tak było, wisząc ciężko w powietrzu.
Dla mnie to znaczyło cały świat, że Julian tak się czuł. Chciałabym tylko, żeby Nicholas czuł to samo. Tak jak było, chociaż słowa były słodkie i pocieszające, nie zmieniły absolutnie niczego.
Pod koniec dnia Nicholas i tak wybrałby kogoś bardziej odpowiedniego na swoją Lunę, a ja zostałabym sama.