Rozdział 385
Susie przybyła około południa, niosąc kosz pełen kanapek, którymi mogliśmy się podzielić. Julian, co dziwne, przybył dziesięć minut później z butelką wina. Wydawał się zaskoczony, widząc tylu innych.
„Pomyślałem, że może masz ochotę na drinka” – powiedział, trzymając butelkę wysoko. „Wiem, że mam ochotę”.
Przywitałam go. Charlotte poszła i przyniosła nam kieliszki, a wszyscy oprócz Marka i Elvy napili się wina. Mark upierał się, że pracuje. Susie uśmiechnęła się do niego zza szklanki. Jego oczy zabłysły, gdy dostrzegły jej oczy.