Rozdział 379
„Ona się kurwa zabiła” – warknął Julian. „Nie dała ci szansy na uratowanie jej życia. Zamiast tego cię dźgnęła. Wielokrotnie”.
Nicholas przeczesał palcami moje włosy, uspokajająco drapiąc mnie po skórze głowy swoimi krótkimi paznokciami.
Przytuliłam się do niego, chowając twarz w jego piersi. Byłam szlochającą, krwawą miazgą. Nie mogłam jasno myśleć.