Rozdział 298
Tej nocy wymknąłem się z pokoju, gdy wszyscy inni spali. Strażnicy udawali, że nie zauważyli. Potem cicho przeszedłem korytarzem, stawiając lekkie kroki, gdy kręciłem się po pałacu, aż stanąłem przed drzwiami Nicholasa.
Delikatnie zapukałem i drzwi od razu się otworzyły.
Nicholas stał z tyłu. Nie miał na sobie koszuli. Jego mięśnie były w pełni widoczne. Miał na sobie cienkie spodnie dresowe, które wisiały nisko na biodrach. Jego stopy były bose.