Rozdział 883 To nasz los w życiu
Właśnie wtedy Rachel weszła po schodach, żeby zawołać Jules na śniadanie.
Zatrzymała się w drzwiach, zauważając nieczytelny wyraz jego twarzy. Lekki niepokój w niej zakiełkował, gdy mówiła cicho. „Jules, Carl i Sophia czekają na dole na śniadanie”.
Jules otrząsnął się z oszołomienia i podniósł wzrok.