Rozdział 852 Proszę, nie rób sobie krzywdy
Sophia była osobą, którą Aleksander cenił najbardziej. Gdyby coś jej się stało, niewątpliwie doprowadziłby sprawę do gorzkiego końca.
Choć Moses zdawał sobie sprawę z umiejętności Sophii, jej umiejętność zachowania spokoju w obliczu pędzącego samochodu i w skrajnych sytuacjach była naprawdę imponująca.
Cienka smużka dymu unosiła się w górę z papierosa zwisającego między ustami Zacka, a jego spuszczone oczy przesłaniały wszelkie myśli, które dręczyły jego umysł.